Jakiś czas temu zachwyciło mnie gotowe pesto w słoiczku kupione w Biedronce. Wystarczy ugotować makaron, wymieszać z pesto i obiad gotowy. Zdziwiona patrzyłam jak je 3 latek niejadek ... W końcu odważyłam się sama zrobić pesto. Przeglądałam wiele przepisów i ostatecznie zdecydowałam się na przepis ze strony Kuchnia na obcasach , który jedynie delikatnie zmodyfikowam. Powiem krótko zakochałam się w domowym pesto:)
- słoiczek suszonych na słońcu pomidorów w oliwie
- 1-2 ząbki czosnku
- 10 dużych listków świeżej bazylii
- szczypta suszonych płatków chili
- 2 łyżki orzeszków pinii (możecie użyć także obranych migdałów lub płatków migdałów, ja użyłam prażonych orzechów nerkowca)
- 3 łyżki tartego parmezanu (możecie użyć także pecorino lub grana padano)
- szczypta soli morskiej
- szczypta cukru
- pieprz czarny świeżo mielony
- kilka łyżek oliwy extra vergine - użyjcie jeśli Wasze pomidory były w oleju słonecznikowym
Wykonanie:
Na suchej patelni prażymy orzeszki pinii i studzimy (ja użyłam już uprażonych orzechów nerkowca).
Komentarze